Dom na wodzie.
Założenia projektowe oparto o nowatorskie i nowoczesne rozwiązania techniczne. Efektem tej współpracy stał się pływające, mobilny dom o nazwie Floodule, który można transportować po wodzie i cumować w pożądanym miejscu.
Funkcja pływającego domu wymagała zastosowania materiałów i produktów spełniających wymogi użytkowe i estetyczne.
Nam przypadła rola zaproponowania systemu spełniającego te wymogi w zakresie dekoracji posadzek przy użyciu barwników polimerowych.
Pierwszym etapem było ustalenie kolorystyki przyjętej w projekcie. Biel i odcień szarości doskonale wpasowały się w nowoczesny design posadzek. Miękkie linie łączenia obu kolorów stanowiły wymóg projektu wnętrz pływającego domu, które w połączeniu z geometrycznymi kształtami urządzeń i elementów wyposażenia wnętrza oraz przyjętą kolorystyką nadały mu wręcz futurystyczny wygląd domu przyszłości.
Kolejnym etapem był dobór odpowiedniego zabezpieczenia. Na zabezpieczenie barwników wybrany został poliuretan utwardzający się na bazie HDI, produkt najbardziej odporny na zarysowania.
Warstwę ścieralną przyjmującą wszystkie obciążenia podczas użytkowania jest nałożony w dwóch warstwach polimerowy wosk, który służy również do renowacji wyglądu powierzchni.
Wszystkie te produkty mają grubość tzw. błony filmowej i są bardzo wytrzymałe na obciążenia użytkowe a przy tym są lekkie co w tego typu obiektach jest bardzo ważne. Ważne jest również, że są to produkty na bazie wody o niskim VOC i są bezpieczne podczas nakładania jak również użytkowania. Efekt końcowy prac można obejrzeć na kilku załączonych zdjęciach.
Już po wodowaniu Floodule pojawiły się o nim informacje w mediach. Zachęcamy do zapoznania się z artykułem i obejrzenia relacji telewizyjnej.
Artykuł
https://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150205/BYDGOSZCZ01/150209638
Reportaż TV
https://bydgoszcz.tvp.pl/18747560/tak-mozna-zyc-wyjatkowy-dom-na-wodzie
To tylko jedna z możliwych do wyboru opcji takiego domu na wodzie, które będzie budowała firma Floatinghouses.eu . Cena wyjściowa takiego domu jest niższa niż budowanych w sposób tradycyjny, a chętni na pływający dom już czekają w kolejce.
Udział w takim projekcie to bardzo ciekawe i pouczające doświadczenie. Bardzo się cieszymy , że znaleźliśmy w nim swoje miejsce.
Przyznacie mi zapewne rację, że po przeczytaniu tego artykułu i obejrzeniu zdjęć nie zdziwiła by Was taka scena w filmie, gdzie James Bond, po kolejnej udanej akcji z piękną partnerką u boku, cumuje przy tym pływającym domu ukrytym w tajemniczym zaułku laguny weneckiej, tam, w pięknie i nowocześnie wyposażonej kuchni, czeka już na nich ciepły posiłek a w lodówce chłodny szampan. To byłby cały James.